Igrzyska Olimpijskie zagrożone. Dwa kraje ogłosiły, że nie pojadą do Tokio

Igrzyska Olimpijskie mają się odbyć w tym roku w japońskiej stolicy Tokio. Na ten moment władze Japonii i MKOL utrzymywały, że nie są zagrożone i powinny zostać zorganizowane w planowym terminie. Sytuacja mocno się zmienia. Dwa kraje oficjalnie oświadczyły, że nie wezmą udziału, jeśli Igrzyska nie zostaną przesunięte na 2021 rok.

Najpierw zrobiła to dziś rano Kanada, zaraz po niej tę samą decyzję podjęły sportowe władze Australii. Są to pierwsze kraje, które oficjalnie odmówiły udziału w IO w terminie na przełomie lipca i sierpnia.

Igrzyska Olimpijskie są zagrożone

Planowo Igrzyska Olimpijskie miały się zacząć 24 lipca tego roku, zakończenie miało nastąpić 9 sierpnia. Gospodarz igrzysk został wybrany 7 września 2013 roku podczas 125. Sesji MKOl w Buenos Aires. Tokio było już gospodarzem Letnich Igrzysk w 1964 roku. Organizatorzy oficjalnie ciągle przekonują, że impreza nie jest zagrożona. Mówił o tym w niedzielę premier Japonii, Shinzo Abe. W grę wchodzi jedynie ich przesunięcie, lecz nie wiadomo, o jakim terminie mowa. Podobno Japończycy i MKOl szykują plan rezerwowy, jeśli IO z powodu koronawirusa nie dojdą do skutku.

Kanada jako pierwsza zrezygnowała z udziału w pierwotnym terminie Igrzysk Olimpijskim.

Wiemy, że to rodzi komplikacje, ale nic nie jest ważniejsze niż zdrowie i bezpieczeństwo naszych sportowców. To samo dotyczy kibiców.

– możemy przeczytać w oficjalnym stanowisku strony kanadyjskiej.

Podobne stanowisko wystosowały władze australijskie. Ich zdaniem sportowcy nie będę w stanie odpowiednio przygotować się do imprezy, która powinna zostać przeniesiona na 2021.

PKOl nie podjął żadnych decyzji do tej pory

Oficjalnego głosu w tej sprawie nie zabrał Polski Komitet Olimpijski. Nieoficjalnie wiadomo, że władze PKOl są również za przełożeniem Igrzysk Olimpijskich na następny rok. Przez panującą pandemię koronawirusa ciężko będzie przeprowadzić jakiekolwiek eliminacje poszczególnych dyscyplin sportowych. Do IO w Tokio zostały 4 miesiące. MKOl zwleka z podjęciem decyzji z powodu pewnych strat finansowych, które nie zostały do tej pory oszacowane. Mówi się też, że jest możliwość przeniesienia rywalizacja na późniejsze miesiące 2020 roku.