Real Madryt słynie z wybitnych piłkarzy. Raul Gonzalez, Cristiano Ronaldo czy Iker Casillas, kto z nas nie zna tych nazwisk? Okazuje się, że nie tylko wspaniali piłkarze grają w tym klubie. Jeden z nich właśnie złamał kwarantannę, która została nałożona na wszystkich pracowników kluby. Została ona założona, ponieważ koronawirusem zaraził się jeden z koszykarzy tego klubu.
Mowa o Luce Jovicu. Serbski piłkarz powinien przez 14 dni przebywać w swoim madryckim domu. Zamiast tego poleciał do swojego kraju, żeby w Belgradzie uczcić urodziny swojej dziewczyny.
Piłkarz zachował się skrajnie niedpowiedzialnie
Piłkarze Realu rozpoczęli kwarantannę po pozytywnym teście na koronawirusa Treya Thompkinsa. Mieli się udać do swoich domów i nie ruszać się stamtąd przez 2 tygodnie. Tymczasem serbski serwis Telegraf podał, że 22-latek był widziany na imprezie w Belgradzie. Urodziny obchodziła jego partnerka życiowa.
Napastnik reprezentacji Serbii w ten sposób złamał art. 248 kodeksu karnego, dotyczący postępowania w czasie epidemii. Grozi mu teraz wysoka grzywna lub kara pozbawienia wolności do trzech lat. Skarga przeciwko 22-latkowi została już zgłoszona w prokuraturze. Rządzący Serbią zapowiedzieli zero tolerancji dla łamiących zasady kwarantanny.
Głos w sprawie zabrali już premier kraju Ana Brnabić oraz minister spraw wewnętrznych Nebojsza Stefanović, którzy zapowiedzieli, że Jović odpowie za swoje czyny i nie będzie żadnej taryfy ulgowej.
Zamożni sportowcy nie unikną kar. Albo będą posłuszni, albo pójdą do więzienia.
– powiedział minister Stefanović.
Real nie zabrał głosu w tej sprawie
Władze Realu Madryt nie podjęły na razie stanowiska w tej sprawie, ale możemy być pewni, że młodego piłkarza czekają poważne kłopoty. Kara finansowa dla Jovica jest praktycznie pewna. To nie jedyne sankcje, które może podjąć wobec zawodnika klub.
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.