Duda czy Trzaskowski? Kto wygra wybory w niedzielę? [SONDA]

Duda czy Trzaskowski? Miliony Polaków czekają na odpowiedź na pytanie czy nastąpi zmiana, czy jednak przez najbliższe lata będą nadal rządzić politycy Zjednoczonej Prawicy. Ta kampania wyborcza była niepowtarzalna z powodu globalnej pandemii koronawirusa.

Pierwotny termin wyborów miał przypadać 18 maja. Minister Aktywów Państwowych, Jacek Sasin był odpowiedzialny za zorganizowanie wyborów korespondencyjnych. Stosowna ustawa była jednak przetrzymana w Senacie oraz została zablokowana przez koalicjanta z Jarosławem Gowinem na czele.

Były wicepremier oznajmił, że jego partia Porozumienie nie zgodzi się na przeprowadzenie wyborów w takiej formie. Był to istotny głos, ponieważ bez posłów Gowina, PiS nie ma większości w sejmie. Wniosek o wybory korespondencyjne nie mógł przejść przez ich pomocy.

Duda czy Trzaskowski? Kto będzie prezydentem?

Duda czy Trzaskowski? Takie pytanie zadajemy sobie przed drugą turą wyborów prezydenckich, ale to nie prezydent Warszawy był pierwotnym kandydatem Koalicji Obywatelskiej. Pierwotnie była nim Małgorzata Kidawa-Błońska. Dzięki przeniesieniu terminu wyborów na 28 czerwca, czołowa partia opozycyjna mogła zmienić swojego kandydata.

Rafał Trzaskowski szturmem zdobył wysokie poparcie w sondażach na poziomie 25-30%. Kidawa-Błońska natomiast pod koniec kampanii wyborczej mogła liczyć na zaledwie 3-4%. Było to ogromne rozczarowanie dla całego jej zaplecza politycznego. Trzaskowski zmagał się też z mocnym kandydatem niezależnym Szymonem Hołownią, który również odebrał część jego elektoratu.

Trzaskowski zdobył ostatecznie bardzo dobry wynik, który daje mu szanse na końcowe zwycięstwo w wyścigu prezydenckim, ale musi przekonać do siebie jeszcze 20% wyborców, którzy zagłosowali na kogoś innego w I turze, bądź nie brali w niej udziału.

W związku z tym prezydent Warszawy mocno powalczył w trakcie 2-tygodniowej kampanii po I turze. Obiecał m.in. 200 zł za każdego dziecko do emerytury każdej matki, darmowe żłobki i przedszkola, a nawet “przekonał się” do Marszu Niepodległości (przymilając się tym samym do wyborców Krzysztofa Bosaka).

Andrzej Duda też nie był bierny

Jego przeciwnik, urzędujący prezydent Andrzej Duda nie pozostawał mu dłużny. W kampanii wyborczej podkreślał wpływ jaki ma polityka prorodzinna rządu na życie polskich rodzin. Wspominał, że będzie bronił wszystkich programów socjalnych rządu jego macierzystej partii.

W pierwszej turze wyraźnie wygrał, zdobywają ponad 43%, co daje mu wielkie szanse na końcowe zwycięstwo. Sondażowo obaj kandydaci idą jednak łeb w łeb z niewielką przewagą Dudy. Specjaliści podkreślają, że prezydent swoją dotychczasową prezydenturą zraził duże grono osób, które może zagłosować na Rafała Trzaskowskiego, żeby tylko odsunąć go od stanowiska.

Również Andrzej Duda postanowił przekonać do siebie wyborców Krzysztofa Bosaka. Postawił się przeciw nowemu podatkowi od urządzeń mobilnych. Jednocześnie jednak pojawiły się inne daniny dla rządu, o których próżno było słychać w telewizji publicznej.

Dużo w kampanii wyborczej mówiono o środowisku LBGT, które wspiera Rafał Trzaskowski. Duda podkreślał, że gdyby jego kontrkandydat wygrał wybory to środowiska gejowskie mogłoby poszerzyć swoje strefy wpływów. Zdaniem urzędującego prezydenta głos na niego, powstrzyma lobby homoseksualne.

Większość wyborców jest zdecydowana na kogo zagłosuje, dlatego sondaże są tak mocno wyrównane. Kto wygra ten wyścig? Duda czy Trzaskowski? Dowiemy się już oficjalnie w poniedziałek. Tymczasem zapraszamy do wzięcia udziału w naszej sondzie wyborczej.