Chiny starły się z Indiami na granicy. Walczyli pięściami, kamieniami i bambusowymi kijami z gwoździami. W wyniku tej krwawej bójki zginęło ponad 20 osób.
Pojawiają się dalsze szczegóły na temat starcia wzdłuż spornej granicy między Indiami a Chinami. Znajduje się ona wysoko w Himalajach. Ta sytuacja zwiększyła napięcie pomiędzy tymi dwoma uzbrojonymi w broń nuklearną sąsiadami.
Chiny starły się z Indiami na granicy
Chiny starły się z Indiami na granicy i cały świat zamarł. Oba te kraje są najludniejsze na świecie i ich ewentualny konflikt mógłby doprowadzić do większej wojny.
Według oświadczenia armii rośnie presja na indyjskiego premiera Narendrę Modi, aby zareagował na incydent, w którym zginęło co najmniej 20 indyjskich żołnierzy, a wielu innych zostało rannych. Według armii indyjskiej Chiny również poniosły straty, choć żadna ze stron nie ujawniła żadnych danych liczbowych.
Incydent jest tylko kolejnym kryzysem dla Modiego, który już teraz spotkał się z ostrą krytyką postępowania rządu z pandemią koronawirusa. W tym kraju zaraziło się ponad 354 000 ludzi w całym kraju i zabiło prawie 12 000 osób. Wiele stanów indyjskich rozszerzyło blokady, w celu walki o powstrzymanie wybuchu epidemii.
To pierwsze ofiary konfliktu o granicę od 40 lat
Według źródła związanego z indyjskimi siłami zbrojnymi, śmiertelna walka między żołnierzami rozpoczęła się po tym, jak chińscy żołnierze wznieśli namiot w spornym obszarze. W odpowiedzi na to siły indyjskie zburzyły go, doprowadzając do walki.
W poniedziałek 15 czerwca wojska chińskie wróciły z posiłkami i zaatakowały wojska indyjskie. Źródło dodaje, że „zamierzano skrzywdzić indyjskich żołnierzy”.
Walki trwały od czterech do pięciu godzin. Zanim indyjskie posiłki dotarły na miejsce, wielu straciło życie. Nie można niezależnie potwierdzić tego przebiegu zdarzeń. Jak dotąd Chiny nie podały oficjalnego stanowiska.
Zobacz także:
Helena Biedroń aktywnie wzięła udział w kampanii syna i żąda przeprosin od prezydenta Dudy. Chodzi o jego słowa o LBGT.
Wczoraj doszło do nieprzyjemnego incydentu. 48-latek znajdujący się przed Sejmem zdecydował się na desperacki krok i podpalił się. Trafił do szpitala.
Bokser wziął udział w bokserskim sparingu z prezydentem Poznania. Po jednym z ciosów polityk padł na deski.
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.