Widal.plOgólneAndrzej Duda prezydentem Polski jeszcze przez 2 lata? Padła zaskakująca propozycja

Andrzej Duda prezydentem Polski jeszcze przez 2 lata? Padła zaskakująca propozycja

Andrzej Duda jest prezydentem Polski od 6 sierpnia 2015 r. Zgodnie z polskim prawem kadencja najważniejszej osoby w państwie trwa pięć lat. W związku z tym okres urzędowania Dudy kończy się już na początku sierpnia tego roku. W tym momencie, w Polsce oprócz epidemii koronawirusa trwa nerwowa sytuacja związana ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi.

Obóz rządzący chce za wszelką cenę doprowadzić do ich zorganizowania. Planuje nawet przeprowadzić pierwsze w historii pełne wybory korespondencyjne wszystkich obywateli. Jest jeden problem – nie zgadza się na to jeden z koalicjantów PiS, Jarosław Gowin. Szef Porozumienia nie zgodził się na ultimatum od Jarosław Kaczyńskiego i odrzuca takie wybory w maju.

Andrzej Duda będzie dłużej prezydentem?

Teraz Jarosław Gowin przedstawił inny pomysł na rozwiązanie obecnego kryzysu politycznego. Zdaniem wicepremiera, Andrzej Duda powinien zostać prezydentem Polski jeszcze 2 lata, ale nie miałby już możliwości reelekcji. Byłaby to sytuacja bezprecedensowa w historii III Rzeczpospolitej.

Władze PiS nie odrzuciły tego pomysłu i postanowiły się nad nią pochylić. Wszak bez głosów członków Porozumienia nie uda się przeforsować wyborów korespondencyjnych w maju. Nie udał się też szantaż Jarosława Kaczyńskiego, dzięki któremu chciał wymusić poparcie takiego rozwiązania. Gowinowcy nie ugięli się, są gotowi oddać swoje stanowiska.

Cały plan nie ma prawa się udać, jeśli nie zostałby zaaprobowany przez partie opozycyjne. Według nieoficjalnych informacji, na taki scenariusz nie zgodzą się ani Platforma Obywatelska, ani Lewica. Nie wiadomo jak postąpiłby PSL czy Konfederacja.

Wybory przełożone na sierpień?

PiS bierze pod uwagę też inny scenariusz. Jarosław Gowin byłby w stanie zgodzić się na wybory korespondencyjne, ale odłożone w czasie, np. do sierpnia. W tym wypadku należy wprowadzić na krótki czas stan klęski żywiołowej. Dzięki temu byłaby prawnie możliwość przesunięcia terminu na inny termin.

Zdaniem gowinowców ten pomysł byłby lepszym rozwiązaniem. Będzie można na spokojnie przygotować wybory korespondencyjne pod względem logistycznym oraz sytuacja do tego czasu powinna być mniej groźna dla obywateli. Na Nowogrodzkiej wciąż trwają gorączkowe narady co zrobić w obecnej sytuacji.