Obostrzenia rządu w związku panującą epidemią koronawirusa wzbudzają duże emocje wśród obywateli. Obecnie nie możemy wchodzić do lasów, parków, bulwary, plaże czy place zabaw. Za złamanie zakazów grożą wysokie kary pieniężne.
Wczoraj ogłoszono treść rozporządzenia Rady Ministrów z 10 kwietnia 2020 r. Zgodnie z nim mamy zakaz korzystania z “terenów zieleni” do 19 kwietnia 2020 r. Co to oznacza w praktyce?
Obostrzenia dotyczą również trawników i cmentarzy
Całą sprawą zainteresował się znany blog dogmatyczny o polskim prawie karnym – Dogmaty Karnisty. Zwrócił on uwagę na zapisy tego rozporządzenia. Prawnik nie ma wątpliwości, na dzień dzisiejszy za wejście na trawnik policjant może nas ukarać minimum 10 tysiącami kary!
Na mocy dzisiejszej nowelizacji, autonomiczna definicja terenu, na który nie można wchodzić, została zastąpiona blankietem: zakazuje się korzystania z “pełniących funkcje publiczne i pokrytych roślinnością terenów zieleni, w rozumieniu art. 5 pkt 21 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz. U. z 2020 r. poz. 55 i 471), a także plaż”*.
“W rozumieniu ustawy o ochronie przyrody” oznacza, że musimy spojrzeć do definicji ustawowej. Tam zaś “tereny zieleni” to “tereny urządzone wraz z infrastrukturą techniczną i budynkami funkcjonalnie z nimi związanymi, pokryte roślinnością, pełniące funkcje publiczne, a w szczególności parki, zieleńce, promenady, bulwary, ogrody botaniczne, zoologiczne, jordanowskie i zabytkowe, cmentarze, zieleń towarzysząca drogom na terenie zabudowy, placom, zabytkowym fortyfikacjom, budynkom, składowiskom, lotniskom, dworcom kolejowym oraz obiektom przemysłowym.
– możemy przeczytać we wpisie prawnika. Oznacza to, że tereny zieleni, które zostały zawarte w rozporządzeniu to nawet trawniki przy chodniku na osiedlu oraz cmentarze.
Jak uchronić się przed karą od policji?
Do sprawy odniósł się wiceminister cyfryzacji Janusz Cieszyński. Problem w tym, że jedynie odniósł się do cmentarzy.
Miała być zmiana porządkująca, niestety w gąszczu poprawek wkradł się błąd. Przepraszam i szykuję korektę wyłączającą wprost cmentarze. Dla Pana Redaktora podziękowania za zwrócenie uwagi.
Przepisy są kuriozalne, ponieważ obowiązuje 2-metrowy odstęp od innych ludzi na chodniku. Przy zakazie wejściu na trawnik nie ma fizycznej możliwości uniknąć kontaktu z innym człowiekiem. Może Rada Ministrów znalazła sposób na lewitację, ale jeszcze o tym nie wiemy?
Miała być zmiana porządkująca, niestety w gąszczu poprawek wkradł się błąd. Przepraszam i szykuję korektę wyłączającą wprost cmentarze. Dla Pana Redaktora podziękowania za zwrócenie uwagi.
— Janusz Cieszyński ??? (@jciesz) April 15, 2020
Podziel się:
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nas w Google News.